Szelki i kamizelki

 


 Szelki i kamizelki dla psów to ostatnio poplularna alternatywa dla tradycyjnego zestawu spacerowego składającego się ze smyczy i obroży. 

Ogólnie jestem zdecydowaną miłośniczką obroży jednak są sytacje, gdzie szelki ze wględu na o wiele szerszy zakres możliwości wykorzystania mają zdecydowaną przewagę. 

Użycie szelek jest jednym ze sposobów zabezpieczenia psa podczas podróży. Jeśli nie mamy dostatecznie dużego bagażnika wyposażonego w transporter lub wbudowaną klatkę możemy naszego czworonoga przypomocy specjalnego adaptera przypiąć do pasów samochodowych. Taki adapter nie może być przyczepiony do obroży, ponieważ w czasie wypadku groziło by to uszkodzeniem kręgosłupa, zmiażdzeniem tchawicy i krtani. Są to bardzo poważne obrażenia z dyżym prawdopodobieństwem prowadzace do niepełnosprawności lub śmierci.  Podsyłam link do bardzo ciekawego artykułu o bezpieczeństwie psa w podróży: KLIK

Szelki dają większą swobodę psu w ciągnięcu, dlateo źle wprowadzone mogą utrudnić naukę popranego chodzenia na smyczy. Są jednak sytacje gdzie ciągnięcie i samodzielne podejmowanie decyzji przez psa jest porządane. Takimi styacjami jest tropienie lub treninig nosework. 

 


Szelki są nizastąpione do uprawiania sportów w których pies "ciągnie" np. biegnie przed rowerem lub biegaczem lub ciągnie sanie czy ciężar. W takim przypadku powinny to być specjalistyczne szelki typu sled. Jeśli pies biegnie na równi z właścicielem lub przy roweże mogą być to szelki spacerowe. Ze względu na możliwość mocnych, nagłych szarpnięć, które będą miały zdecydowanie większą siłę niż pociągnięcia na zwykłym spacerze tu również szelki zdecydowanie wygrywają z obrożą i zapewniają większe bezpieczeństwo dla psiego kręgosłupa i dróg oddechowych. 

Wielu szkoleniowców lubi używać szelek również ze względu że wygodniej jest za nie złapać niż za obrożę i przytrzymać psa. Unieruchomienie psa bedzie szczególnie ułatwione w szelkach typu norweskiego (czyli np. popularnych juliusach). Są one przez swoją budowę często krytykowane poniewaz oplatają łopatki psa, ale to właśnie dlatego czasem pozwalają łatwo utrzymać dużego wyrywającego się, rozemocjonwanego czworonoga i często zobaczycie je ubrane przez psy w trakcie treningów sportowych. Nie są one jednak szczęśliwym wyborem jeśli chodzi o dłutrwałą aktywność biegowo spacerową. 





 Sławne "Julki" (szelki typu norweskiego) mają jedną zaletę, której nie sposób im odmówić. Szybko się zakładają i odpinają, co było niejednokrotnie dla mnie ogromną zaletą gdy na treningach ratowniczych trzeba było je zakładać i zdejmować kilkanaśćie razy zależnie od wykonywanego ćwiczenia. 
Pamiętajmy też, że były to pierwsze powszechnie dostępne szalki na ryku polskim więc jeśli widzicie zdjęcia z przed kilku/kilkunastu lat to najprawdopodobniej były one jedynym możliwym wyborem :) 



Szelki po prostu łądnie wyglądają :) z daleka możemy rozpoznać naszego psa i cieszyć się takim eleganckim dodatkiem. Występują w różnych krojach i kolorach. Czasem z personalizowanymi nadrukami, czasem w wyglądzie militarnym lub cukierkowym różu. I o ile są wygodne dla psa to bawmy się nimi i dobierajmy tak by cieszyły również nas :) 


Różnego typu kamizelki mogą pełnić też specjalne funkcje. Być nośnikiem informacji (np. napisów "nie dotykaj", "uczę się", pies asystent") , być miejscem gdzie przpinany jest dzwonek sygnalizacyjny i GPS dla psów ratowniczych lub myśliwskich. 

Specjalnym rodzajem funkcjonalnych szelek dla psa jest kamizelka wypornościowa (kamizelka ratounkowa, kapok) pozwalający psu bezpiecznie pracować lub uprawiać sporty ratownictwa wodnego, korzystać z motorówek, łódek, kajaków czy rówerków wodnych.  
Istnieją również szelki/ kamizelki taktyczne. Przystosowane do działań specjalnych. Czasem wyposażone w systemy namierzania lub głosowe, dostosowane do wciągania lub spuszczania psa z wysokości na linie, a nawet skoków ze spadochronem. Istnieją kamizelki kuloodporne dla psów wzmiocnione specjalnymi materiałami. Albo takie, które mają zapewnić większą widoczność i uszyte są z materiałów odblaskowych. 



 Ostatnią chechą szelek jest ich podobieństwo do ubranek pooperacyjnych. Pies przygotowany do spokojnego noszenia na ciele "ubrania" z pewnością łatwiej zniesie konieczność ubrania pooperacyjnego fartuszka. W tych trudnych zdrowotnie chwilach jeden stres mniej to ogromne wsparcie. 

Podsumowując, mimo że na zwykły spacer wybrałabym smycz i obrożę, to do wielu zadań specjalnych wybieram odpowiedni rodzaj szelek lub kamizelek. Uważam też, że warto każdego psa zapoznać z tym rodzajem sprzętu tak, by mieć szerszą możliwość wyboru odpowiedniego wsparcia w naszym wspólnym życiu. 

Komentarze

Popularne posty