Wychowanie psa i najczęstsze problemy

 


Wychowanie psa to nauczenie go w jaki sposób powinien się zachowywać. Tak tak- szkolenie psa to nie tylko frisbee i cyrkowe sztuczki. To uczenie psa, że nie wolno gryźć mebli, sikać na dywan, skakać na gości - to wszystko są zachowania które dla psa są naturalne i to my musimy go nauczyć, że powinien się zachowywać w inny sposób. To wymaga od nas cierpliwości i zrozumienia mechanizmów działania psa. Kiedy można zacząć uczyć psa? Od pierwszego dnia kiedy jest w naszym domu. Właśnie poprzez umiejętne szkolenie szczeniaka budujemy z nim silną więź i stawiamy siebie w pozycji przewodnika. W przyszłości o wiele łatwiej zapanujemy nad dojrzałym już psem, gdyż będzie on liczył się z naszym zdaniem. Szkolenie szczenięcia powinno przebiegać z poszanowaniem jego wieku. Nie karam szczenięcia, które nasika na dywan, bo najzwyczajniej nie wie, że to jest zachowanie niepożądane. Psy są czyste i bardzo szybko dojrzewają do tego zachowania, o ile się im na to pozwoli. Nie przywołuję psa, który penetruje nowe rewiry działki, bo wiem jak ważna jest ta lekcja dla niego. Cieszę się za to, jak przyjdzie. Cieszę się kiedy chce się pobawić ze mną, odkładam wtedy wszystko i bawię się, tak długo jak to jest potrzebne.  Dwu i trzy miesięczne szczenięta brane z hodowli są właściwie bezproblemowe (nie licząc ostrych jak szpilki zębów), chętnie pracują z człowiekiem, wykonują jakieś podstawowe komendy, na spacerze pilnują się człowieka. Jeśli jednak nie będziemy tych pozytywnych zachowań wzmacniać to gdy pies zacznie dorastać jego zachowanie się zmieni. Zaczną się pojawiać coraz większe dystanse na spacerach, sprzeczki z innymi psami, wybiórcze wykonywanie komend a nawet warknięcia gdy ktoś zajrzy do psiej miski. To czego nauczycie psa w pierwszych miesiącach wpłynie na to jak zachowywać będzie się psi "nastolatek". Każda minuta spędzona na nauce psiego szczeniaka to mniej problemów w okresie burzy hormonów.


 

     Najczęstsze problemy

                Jednymi z częstszych problemów w wychowaniu owczarka jest podgryzanie rąk opiekuna. Zachowanie to pojawia się zwykle w chwilach ekscytacji (zabawa, wyjście na spacer) i nasila w okresie ząbkowania. Potrzeba gryzienia i żucia jest u psów naturalna i zamiast ją tłumić najlepiej jest ją przekierować zapewniając odpowiednią ilość rozmaitych gryzaków i zabawek. Gdy szczenię zaczyna gryźć naszą dłoń przerywamy zabawę, a gdy sie uspokoi nagradzamy zabawką, którą może gryźć i szarpać.  



 

                Zabawa z psem wcale nie jest rzeczą tak łatwą i oczywistą, jak mogło by się wydawać. Zwykłe rzucanie piłki i aportowanie, może prowadzić do ekscytacji i ucieczek w obawie o odebranie zdobyczy a także problemów z kontrolowaniem emocji , a przeciąganie szarpaka może zamienić się w walkę i agresję. Najskuteczniejszym sposobem na satysfakcjonującą zabawę jest ustalenie jej zasad. Jeśli aport, to niech pies przed rzutem piłki wykona jakieś polecenie by bieg po zabawkę był super nagrodą za pracę, a nie bieganiem bez celu. Albo spróbujmy małymi kroczkami dojść do aportu regulaminowego, takiego jak na zawodach? Jest to bardzo ambitne wyzwanie i męczące zarówno dla psa jak i opiekuna. Jeśli natomiast bawimy się szarpakiem, również przerywajmy zabawę różnymi komendami. Nie zabierajmy zwierzęciu zabawki na siłę lecz nauczmy oddawania i współpracy. Dobrze poprowadzona zabawa szarpakiem pozwoli psu nabrać pewności siebie, a jednocześnie zbuduje zaufanie do właściciela, który będzie postrzegany jako osoba, która jest źródłem super zabawy, a nie jako osoba która zabiera zabawki.




                Lęk przed hałasami/wystrzałami/ petardami. W dniu odbioru szczenięcia z hodowli będą one przyzwyczajone do "hałasów dnia codziennego", czyli brzdęku upadającego garnka, kluczy, odgłosów dziecięcej zabawy, odgłosów telewizora, odkurzacza, pralki, ruchu ulicznego, głośnej muzyku itp. czyli odgłosów z którymi szczenię będzie musiało sobie radzić w najbliższym czasie w nowym domu. Są jednak odgłosy, które mogą malca przestraszyć ponieważ są mu nieznane lub występowały dotychczas w innym natężeniu. Część lęków ujawnia się także z wiekiem w trakcie tzw. okresów lękowych co jest naturalnym zjawiskiem i przy wsparciu właścicieli mija zazwyczaj w ciągu kilku tygodni.  Najbardziej newralgicznymi odgłosami, wzbudzającymi strach u większości psów są odgłosy burzy i fajerwerków. Lęk przed nimi jest zjawiskiem naturalnym, ponieważ w naturze dźwięki o tym natężeniu oznaczają zagrożenie i skłaniają zwierzęta do ucieczki lub zamarcia w kryjówce. Zwierzę o nasilonym lęku przed  nagłymi odgłosami, nie radzące sobie ze swoim strachem jest szczególnie narażone gdy znajduje się poza domem. Przestraszony podczas spaceru pies może po prostu uciec i ulec wypadkowi lub się zgubić . Jak sobie radzić ze strachem przed burza i wystrzałami petard? Po pierwsze, postarajmy się by podczas (zwłaszcza pierwszych) burz i pokazów fajerwerk pies pozostawał w domu pod naszą opieką. Zadbajmy o wcześniejsze spełnienie potrzeb fizjologicznych lub poczekajmy ze spacerem do uspokojenia się sytuacji. Nie panikujmy, to co dzieje się za oknem nas nie dotyczy, pokażmy psu, że zaistniała sytuacja nie napawa nas niepokojem czy stresem, zachowujmy się zwyczajnie (popcorn i dobry film? a może gotowanie przy muzyce?) Warto  włączyć radio lub telewizor by zagłuszyć odrobinę odgłosy burzy (pies i tak będzie je słyszał, ale nie będą aż tak skontrastowane z ciszą tła). Ostatnią wskazówką jest - pozytywne skojarzenie. Gdy zaobserwujemy pierwsze, minimalne oznaki niepokoju zajmijmy psi nos, głowę i żołądek. Idealnie sprawdzą się wszelkiego rodzaju kongi, kartony do rozerwania z ukrytym jedzeniem, psie zagadki, maty węchowe. Szczególnie polecam na taką okoliczność rzeczy których zjedzenie jest pracochłonne (czyli nie psie chrupki a raczej suszone uszy wołowe/wieprzowe lub kongi z zamrożonym pasztetem).  Jeśli objawy lęku są bardziej nasilone,  niż zwykły niepokój i nie jesteśmy w stanie odwrócić uwagi psa, należy sięgnąć po literaturę poświęconą tej tematyce lub skonsultować się z behawiorystą. 


 

                Lęk separacyjny to po prostu nieumiejętność pozostawania samemu połączona z silnym strachem często objawia się niszczeniem rzeczy, uporczywym szczekaniem lub wyciem lub próbami ucieczek. Aby zapobiec tym problemom powinniśmy od samego początku uczyć szczenię pozostawania samemu. Maleńki szczeniak w nowym domu skupia na sobie całą uwagę. Te pierwsze dni są bardzo cenne i powinniśmy je poświęcić na naukę psa zasad jakie mają panować w naszym domu. Owczarki mają tendencję do bycia psami-cieniami. Do chodzenia za właścicielem krok w krok i "pilnowania go". Zadbajmy o to, by oprócz stałego kontaktu pies miał także chwile wyciszenia i samotności. Gdy po zabawie szczeniaczek się zmęczy odłóżmy śpiącego brzdąca na jego legowisko i zostawmy samego. Od pierwszych dni zostawiajmy szczenię same (wychodźmy na chwilę do kuchni zamykając za sobą drzwi, wyrzucić śmieci) stopniowo wydłużajmy czas naszej nieobecności. Kiedy nasza nieobecność ma być dłuższa możemy zostawić szczenięciu zajęcie w postaci zabawki typu kong (zabawka z ukrytym wewnątrz jedzeniem), plastikowej butelki ze smakołykami w środku (uwaga! nakrętka może zostać zjedzona dlatego powinna być usunięta ). Smakołyki można też poukrywać w legowisku psiaka (nie polecam chowania w innych miejscach- nie uczmy psa przeszukiwania pomieszczenia pod naszą nieobecność w celu znalezienia atrakcyjnych dla niego zabawek i smakołyków). Bardzo ważny jest też sposób pożegnania i powitania z psem. Im mniej emocji i zamieszania tym pies lepiej poradzi sobie z samotnością. Zdawkowe "No cześć" spowoduje machnięcie ogonem. Radosne "Witaj pieseczku, podrapać cię za uszkiem, mój maluszek Mama zaraz wróci/Tęskniłeś za Tatusiem?" spowoduje taniec radości, zsikanie się ze szczęścia na podłogę i skakanie by dosięgnąć twarzy właściciela. Raz wprowadzone takie powitania wymagają wielu tygodni oduczania. Pamiętajmy, że już za kilka miesięcy nasz pies będzie ważył 30 kg. Czy na pewno chcemy by wtedy witał nas skakaniem? Czy każdy z naszych gości (zwłaszcza dzieci) będzie czuł się bezpieczny przy takim powitaniu? Czy wracając ze sklepu z zakupami lub z przyjęcia w najlepszym ubraniu chcemy spotkać się z ubłoconymi psimi łapami i pazurami na naszych ramionach i plecach? Nauka pozostawania samemu i spokojnych powitań od pierwszych dni pozwoli zapewnić nam, naszym psom i naszym sąsiadom spokojniejsze życie :)  


 

Niszczenie mebli i rzeczy. Dzieci poznają świat oczyma i dłońmi. Pies poznaje świat węchem i zębami. Mały szczeniak będzie gryzł i taka jest kolej rzeczy. Dbając o swój dobytek i bezpieczeństwo malucha powinniśmy z jego otoczenia usunąć rzeczy, których gryzienie może być niebezpieczne, a zapewnić mu zabawki, które pozwolą w bezpieczny sposób wymasować zęby i dziąsła. Pamiętajmy o tym, że pies trochę inaczej klasyfikuje rzeczy. Jeśli pozwolimy psu gryźć stary niepotrzebny but, będzie gryźć wszystkie napotkane buty. Jeśli damy mu pudełko, musimy mieć na oku wszystkie inne pudełka w domu (nawet te ozdobne i te w których przechowujemy żywność), czasem powiązania są mniej oczywiste pies przywykł do gryzienia swojego kocyka - obrus czy prześcieradło to dla niego taki sam przedmiot. Twardy gumowy gryzak może być łudząco podobny do nowego telefonu w gumowym etui.  Siusia na maty? Równie dobrze sprawdzi się dywanik w łazience lub rzucony przez nieuwagę nowy sweter na podłogę. Jeśli szczenię wyjątkowo upodoba sobie jakąś rzecz oduczenie go gryzienia jej będzie tym łatwiejsze im szybciej wyłapiemy takie zachowanie i nie zdąży się ono utrwalić. Wystarczy powiedzieć stanowczo "NIE" lub "FE" i kiedy szczenię odsunie się choćby na sekundę od tego przedmiotu natychmiast nagrodzić zabawą z gryzieniem szarpaka lub innej zabawki. Nie krzyczmy na psa i nie karćmy go w żaden sposób (zwłaszcza przystawianiem do danej rzeczy i tłumaczeniem "co zrobił") bo skutek będzie zupełnie inny niż przez nas oczekiwany. Szczenię bardzo szybko zrozumie, że tej rzeczy nie można gryźć kiedy my to widzimy. A narastające w skojarzeniu do pogryzionej rzeczy negatywne emocje tym bardziej będą wymagać rozładowania poprzez gryzienia. Zamiast zastanawiać się "Co zrobić by pies nie gryzł nogi od stołu" zastanówmy się "Co pies może pogryźć zamiast nogi od stołu". Jeśli upatrzonym przez psa gryzakiem okazuje sie przedmiot niebezpieczny np. kabel należy psu uniemożliwić dostęp do niego!W takim przypadku nie zastanawiamy się, czy uda nam się oduczyć psa i czy zrozumie nasz zakaz, a od razu blokujemy dostęp do niebezpiecznego przedmiotu.







Komentarze

Popularne posty